Sunday 12 January 2014

Finally!

If I would like to count all the hours I've spent crocheting this sofa throw, it would probably be ...well, a lot...

Sofa in our living room is damn cold, especially in the morning. It's a faux leather - this kind of sofa I would never choose, but it was there when we bought the flat. It's in a good condition and nice, neutral colour, so for now it's good enough :)

But after another unpleasant sitting in the morning, I said to myself - it's time to crochet a sofa throw!

I've decided to use all colours I have, to creat funny, warm, mulitcolour throw made up with 80 different granny squares.


    
Hanna and her friends were much involved in choosing colours     

It doesn't look very impressive, right?


The whole sofa throw is finished with cream scallop edging

And for the big finale!
There it is! My sofa throw, which turns out too small! I guess I will use it as a blanket now...


Nareszcie!

Jeśli chciałbym policzyć wszystkie godziny, które spędziłam szydełkując tę narzutę na sofę, to okazałoby się, że... no cóż, dużo ich było...

Kanapa w naszym salonie jest cholernie zimna, zwłaszcza rano. W życiu sama nie wybrałabym takiego rodzaju sofy (imitacja skóry), ale dostaliśmy ją w 'spadku', kiedy kupowaliśmy mieszkanie - jest w dobrym stanie i ma neutralny kolor, więc na razie musi wystarczyć :)

Ale po kolejnej nieprzyjemnym posiedzeniu rano, kiedy za przeproszeniem przykleiłam się odwłokiem do zimnej 'skóry', powiedziałam sobie - czas wyszydełkować narzutkę!

Zdecydowałem się wykorzystać wszystkie kolory jakie miałam pod ręką i stworzyć zabawną, ciepłą, wielokolorową narzutę składającą się z 80 różnych kwadratów.


Koniec końców okazało się, że narzuta jest jakby ciut mała... i chyba będę jej używać jako koca...

No comments:

Post a Comment