Sofa in our living room is damn cold, especially in the morning. It's a faux leather - this kind of sofa I would never choose, but it was there when we bought the flat. It's in a good condition and nice, neutral colour, so for now it's good enough :)
But after another unpleasant sitting in the morning, I said to myself - it's time to crochet a sofa throw!
I've decided to use all colours I have, to creat funny, warm, mulitcolour throw made up with 80 different granny squares.
Hanna and her friends were much involved in choosing colours |
It doesn't look very impressive, right? |
The whole sofa throw is finished with cream scallop edging |
And for the big finale!
There it is! My sofa throw, which turns out too small! I guess I will use it as a blanket now... |
Nareszcie!
Jeśli chciałbym policzyć wszystkie godziny, które spędziłam szydełkując tę narzutę na sofę, to okazałoby się, że... no cóż, dużo ich było...
Kanapa w naszym salonie jest cholernie zimna, zwłaszcza rano. W życiu sama nie wybrałabym takiego rodzaju sofy (imitacja skóry), ale dostaliśmy ją w 'spadku', kiedy kupowaliśmy mieszkanie - jest w dobrym stanie i ma neutralny kolor, więc na razie musi wystarczyć :)
Ale po kolejnej nieprzyjemnym posiedzeniu rano, kiedy za przeproszeniem przykleiłam się odwłokiem do zimnej 'skóry', powiedziałam sobie - czas wyszydełkować narzutkę!
Zdecydowałem się wykorzystać wszystkie kolory jakie miałam pod ręką i stworzyć zabawną, ciepłą, wielokolorową narzutę składającą się z 80 różnych kwadratów.
Koniec końców okazało się, że narzuta jest jakby ciut mała... i chyba będę jej używać jako koca...
No comments:
Post a Comment